O mnie

Nazywam się Ewa Kochańska, jestem miłośniczką literatury i muzyki, dobrego jedzenia w miłym towarzystwie, opery i podróży. Na co dzień jestem naukowcem i menedżerem, z wykształcenia jestem informatykiem i ekonomistą, lecz od wielu lat zajmuję się inżynierią środowiska i zarządzaniem instytutem naukowym – Centrum Badań i Innowacji Pro-Akademia.

Zamiłowanie do literatury, podróży czy dobrej kuchni są dość zrozumiałe, ale skąd pasja do opery? Pamiętacie film „Pretty Women” z Julią Roberts i Richardem Gere’em? Filmowy Edward zabiera Vivian do opery. W samochodzie, w drodze do teatru, bohaterowie prowadzą taką rozmowę:

Edward: „Ludzie mówią, że opera zawsze wzbudza jedną z dwóch reakcji. Albo ją pokochasz, albo nigdy nie zrozumiesz. Jeśli przypadniesz do tej drugiej grupy, możesz się trochę nudzić, ale poczujesz się bardzo ważna.”
Vivian: „A co, jeśli ją pokocham?”
Edward: „Wtedy stanie się częścią twojego życia na zawsze.”

W scenie, po obejrzeniu spektaklu Traviata, Vivian jest wyraźnie wzruszona.
Edward pyta: „Podobało ci się?”
Vivian: „Było cudowne! Prawie się rozpłakałam.”
Edward: „Ludzie, którzy kochają operę, odczuwają ją bardzo głęboko. Dla nich to coś więcej niż muzyka. To emocje.”

I to jest właśnie to: jeśli nie pokochacie opery, to odwiedzając teatry operowe być może – jak mówi Edward – będziecie się trochę nudzić, ale poczujecie się ważni. A jeśli ją pokochacie, o, to już całkiem inna historia – to tak jak w przypadku Vivian, opera stanie się częścią waszego życia.

No i ja pokochałam operę: jest dla mnie ważna, jest świętem i źródłem niezrównanych emocji. Każda wizyta w operze, zwłaszcza w innym kraju niż moja rodzinna Polska, to podróż w inny świat, pełen pasji, ponadczasowych historii i dramatycznej muzyki. Bo w operze zawsze jest jakiś dramat, nawet jeśli podany w żartobliwej formule ;-).

Opera stała się dla mnie nie tylko formą doświadczania sztuki, ale także sposobem na odkrywanie piękna w wielu jego wymiarach – w dźwiękach, architekturze, detalach, zdobieniach, otoczeniu i w fascynujących historiach społeczeństw, które budowały swoje teatry operowe. To piękno wyraża się w monumentalnych gmachach operowych, których architektura i zdobienia są często dziełami sztuki same w sobie. Każdy teatr operowy kryje w sobie unikalną opowieść – o ambicjach, marzeniach i trudach ludzi, którzy go stworzyli.

Niezwykle pasjonujące jest odkrywanie dramatycznych okoliczności, w których powstawały te miejsca – niekiedy w czasach wielkich przemian społecznych, wojen czy kryzysów, kiedy budowa opery była symbolem nadziei i jedności. Te historie odzwierciedlają wzloty i upadki operowych gigantów – zarówno twórców muzyki, jak i tych, którzy walczyli o miejsce dla tej sztuki w swoim kraju.

Jednocześnie imponuje mi, jak opera wciąż zdobywa nowych widzów i nowe przestrzenie – teatry operowe powstają w miejscach, gdzie nikt się tego nie spodziewał, jak choćby w Omanie czy innych regionach, które nie kojarzyły się dotychczas z tą formą sztuki. To dowód na uniwersalność opery – na to, że jej emocje, historie i piękno potrafią przekraczać granice kulturowe i geograficzne, docierając do ludzi na całym świecie.

Co ciekawe, opera potrafi przemówić do dzieci – wszystkie teatry operowe prowadzą zajęcia edukacyjne dla najmłodszych, organizują przedstawienia operowe dla tej wymagającej widowni. Pomyślcie o zabraniu swoich dzieci, kuzynów, małych sąsiadów do opery w Londynie, Warszawie czy Nowym Jorku.

The Royal Opera House w Londynie regularnie organizuje specjalne przedstawienia i warsztaty dla dzieci. Przykładem może być ich produkcja The Magic Flute (Czarodziejski flet) Mozarta, która była dostosowana do młodszych widzów, z uproszczoną fabułą i elementami interaktywnymi.
Metropolitan Opera w Nowym Jorku organizuje programy edukacyjne dla dzieci „Family Saturday Matinees”, które są przedstawieniami operowymi dostosowanymi do młodszej widowni.
Opera Paryska oferuje spektakle krótsze, pełne energicznych i kolorowych elementów, jak np. Coppélia – balet oparty na historii o magicznej lalce, który przyciąga uwagę najmłodszych. Podobnie jest w Warszawie, Sydney czy Oslo.

Piękne wydarzenia dla dzieci dzieją się w Operze Wiedeńskiej (Wiener Staatsoper) – na drugi dzień po wielkim balu w operze wiedeńska scena zaprasza najmłodszych na skrócone wersje klasycznych oper. W 2025 będą to Czarodziejski flet czy Brundibár: dzieci siedzą na podłodze, mają muzyków prawie na wyciągnięcie rączki, a artyści prowadzą z maluchami operowy dialog.

Do czegoś się przyznam: ulegam czarowi klejnotów – dosłownie. Uwielbiam szafiry, perły, ametysty, a nawet diamenty, choć mnie na nie nie stać 😊 Moja miłość do tych kamieni naturalnie nasunęła mi skojarzenie teatrów operowych z klejnotami. Każdy z nich jest inny, wyjątkowy, lśniący swoim niepowtarzalnym blaskiem, a złożenie z najwspanialszych teatrów operowych korony brzmi jak prawdziwa magia.

„Korona Operowa Ziemi” to nie tylko symbol mojej pasji, ale również hołd dla piękna sztuki i architektury, a zdobycie „Korony Operowej Ziemi” to dla mnie wyzwanie na miarę zdobycia szczytów korony ziemi – z tą może różnicą, że nie ma oczywistego pomiaru wysokości operowych szczytów.

Kilkanaście operowych klejnotów rozrzuconych jest na pięciu kontynentach. Oczywiście najwięcej znajduje się w Europie: w Neapolu, Mediolanie, Londynie, Wiedniu, Paryżu, Warszawie, Pradze, Madrycie i Oslo. Ale grzechem byłoby pominąć Metropolitan Opera w Nowym Jorku, Teatro Colón w Buenos Aires, czy operę w Sydney – albo taką perełkę jak Royal Opera House w stolicy Omanu – Muscat.

Ubolewam, że ze względu na pozostawanie Rosji w stanie agresji na Ukrainę od 2022 roku, nie odwiedzę wielkich, wspaniałych teatrów operowych w Moskwie i Sankt Petersburgu…

Każda podróż to dla mnie nie tylko okazja do obejrzenia spektakli na żywo, ale także do zgłębiania kultury i historii miast, w których znajdują się te wspaniałe teatry. Dlatego postanowiłam podzielić się swoją przygodą i opowiedzieć o zdobywaniu „Operowej Korony Ziemi.”

Ten blog to miejsce, w którym znajdziecie moje relacje, przemyślenia i praktyczne wskazówki – od wyboru spektaklu, planowania podróży, po najciekawsze atrakcje w odwiedzanych miastach i relacje ze spotkań z ludźmi, napotkanymi w tej podróży. Mam nadzieję, że moje historie zainspirują Was do odkrywania piękna opery i podróżowania z pasją!

Zostaw Wiadomość

14 + 2 =